Sesja na Santorini
Odkąd pierwszy raz zobaczyliśmy na własne oczy Santorini, zakochaliśmy się w nim. W niebieskich dachach i białych ścianach. Nawet nie marzyliśmy o tym że uda nam sie tu wrócić, a co dopiero na sesję. Długo niespełnione marzenie podróżnicze i fotograficzne od teraz możemy już powiedzieć „spełnione”.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało się doprowadzić do tego wyjazdu i sesji. I to jakiej.
Na Santorini spędziliśmy 6 dni i, jak należało się spodziewać, 6 fotograficznych. Przecież my nie potrafimy usiedzieć w miejscu, a co dopiero w takim. Aparatu nie wypuszczaliśmy z ręki nie tylko z racji sesji, bo ta trwała tylko jeden, ale jak może być inaczej kiedy w takie miejsce wpada 3 fotografów.
Dzięki temu, że Bartek jest też fotografem to wreszcie i my dorobiliśmy się kilku zdjęć, które dumnie prezentują się na ścianach w naszym domu. Sylwia dzielnie dawała radę w naszym pokręconym fotograficznym towarzystwie, mamy nadzieję, że całe 6 dni nie tylko nadawaliśmy o fotografii, świetle i technikaliach
Zaręczyny na Santorini
Santorini to dla nas to raj. Encyklopedyczne urzeczywistnienie tego co dla nas stanowi idealne dopełnienie i harmonię. byliśmy prawie wszędzie, na północy, południu, wschodzie i zachodzie.
A jak już o zachodach mowa to najpiękniejszy chyba był właśnie z tarasu naszego hotelu. Mówią, że ludzie klaszczą i płaczą kiedy widzą zachód słońca na Santorini i wcale się nie dziwimy. Nas tak zwyczajnie zatkało. Pierwszy raz zaraz po przylocie, kiedy zmęczonym po podróży i nieprzespanej na lotnisku w Atenach nocy ukazał się widok Nea Kameni. Że jest pięknie to mało powiedziane. Nie wierzycie? Wybierzcie się sami, byle poza sezonem. To wręcz warunek konieczny. Chyba że lubicie zwiedzanie w szeregu, przepychając się w dzikim tłumie wycieczek z całego świata.
A naszą wymarzoną sesję z Sylwią i Bartkiem możecie zobaczyć tu
Jest jeszcze relacja na naszym niecodzienniku. Nie dało się tego zmieścić w jednym wpisie więc jest kilka.
10 odpowiedzi
Ale fajnie Wam! Marzenia są po to, żeby je spełniać 🙂
Może kiedyś tam pojadę <3
Super zdjęcia! Czekam na te z sesji :)Ja nadal marzę o wycieczce na Santorini
Wiolu ale sesja już jest opublikowana tutaj – http://www.fotodziwaki.pl/sesja-zareczynowa-na-santorini/
Co za widoki < 3 Klimatycznie!
O tak świetnym backstage’u w takim pięknym miejscu marzy każdy fotograf 😉 gratuluję spełnionego marzenia i ładowania akumulatorów na Santorini przedsezonowo 😀
Zazdroszczę tych pięknych plenerów! ?
ale cudownie! piękne widoki!
Jak ja Wam zazdroszczę. CUDO!!!! Bajka!
pozazdrościć też mi się marzy Santorini,